Matka Polka w Berlinie

Kita, Tagesmutter, adaptacja? – taka sytuacja!

Prawie rok po tym jak nasz syn poszedł do żłobka postanowiłam w końcu przysiąść do napisania tekstu o poszukiwaniach miejsca w berlińskich przedszkolach i procesie adaptacji, ale cieszę się, że zwlekałam z tym tekstem tak długo, ponieważ dzięki temu mogłam przygotować porządny artykuł. Sprawdź czy podzielasz moją opinię o tym tekście klikając tutaj.

Posłaliśmy synka do żłobka jak miał 14 miesięcy (używam tego słowa zamiennie z przedszkolem) z trzech powodów. Ale o tych powodach nagrałam Instastories –> Adaptacja. 1 tydzień.

Bardzo serdecznie zapraszam Was na Instagram, bo to medium, z którego korzystam najczęściej. Natomiast tych, którym cisną się na usta (lub co gorsza chcą mi to napisać) słowa: „Ja bym tak nie mogła dziecka oddać do „przechowalni”, odsyłam do tekstu Aniamaluje🙂

Kita czy Tagesmutter?

Zacznę od wyjaśnienia pojęć:

  1. Die Kindertagesstätte, Kindertageseinrichtung, czyli w skrócie Kita. To pojęcie obejmuje placówki opiekuńczo-wychowawcze, takie jak:
  • die Kinderkrippe – żłobek (od 0 do 3 lat)
  • der Kindergarten – przedszkole (od 2,5 roku do 6 lat)
  • der Hort albo Schulhort – świetlica, gdzie dzieci ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych mogą spędzać czas po zakończeniu zajęć (do przyjazdu rodzicow) i w ferie

W Niemczech są placówki o bardzo różnorodnych podejściach: Montessori, katolickie, językowe, waldorfskie, miejskie, leśne itp. Opłaty za przedszkola uzależnione są od Bundeslandu (np. przedszkola Berlinie od 2018 roku są darmowe) i od miasta (koszty mogą sięgać nawet 500€ miesięcznie!). W Berlinie płacimy tylko 23€ miesięcznie za wyżywienie.
Kita to uniwersalne słowo i mówi się tak zarówno w odniesieniu do żłobka jak i przedszkola, natomiast Hort to Hort:P

2. Die Kindertagespflege to opieka dzienna nad dzieckiem, „domowe przedszkole” dla dzieci w wieku od 0 do 3 lat.

  • dzieckiem zajmuje się die Tagesmutter (opiekunka, niania) lub der Tagesvater (opiekun).

W Niemczech jest wielu mężczyzn, którzy decydują się na pracę wychowawców przedszkolnych.

Kita czy Tagesmutter?

KitaTagesmutter
PlusyPlusy
– dziecko jest w jednej placówce do skończenia 6 roku życia – mniej dzieci=mniej infekcji
– więcej personelu – bardziej „domowe” warunki
– dłuższe godziny pracy
– pewność, że przedszkole nie zamknie się z dnia na dzień
MinusyMinusy
– mniej indywidualne podejście do dziecka– dziecko przebywa pod opieką Tagesmutter tylko do 3 roku życia, więc potem trzeba szukać miejsca w przedszkolu
– w razie choroby lub urlopu Tagesmutter, dzieci muszą zostać w domu
To jest moja bardzo subiektywna lista zalet i wad dotycząca przedszkoli i Tagesmutter

3. Der Kitagutschein to po polsku bon na opiekę przedszkolną (dotyczy zarówno Kita jak i Tagesmutter), który przysługuje wszystkim dzieciom, które ukończyły 1 rok życia i obejmuje zakres 5-7 godzin dziennie –> Teilzeitförderung.

Jeśli rodzice potrzebują większego wsparcia w zakresie opieki nad dzieckiem, muszą przedstawić dokumenty, które taką potrzebę poświadczą. Dotyczy to:

  • dzieci poniżej 1 roku życia
  • dzieci, które muszą zostać w placówce od 7–9 godzin –> Ganztagsförderung
  • dzieci, które muszą zostać w placówce więcej niż 9 godzin –> erweiterte Ganztagsförderung

Aby otrzymać Kitagutschein trzeba spełniać następujące wymagania:

  • być prawnym opiekunem dziecka
  • posiadać zgodę drugiego opiekuna prawnego
  • należy być zameldowanym w Berlinie
  • dziecko nie może mieć mniej niż 8 tygodni
  • należy terminowo złożyć wniosek tj. najwcześniej 9 miesięcy, a najpóźniej 2 miesiące przed posłaniem dziecka do placówki

Niezbędne dokumenty:

  • wniosek, który można wypełnić online
  • podpisy obojga opiekunów prawnych na wniosku lub upoważnienie drugiego opiekuna (Vollmacht)
  • dowód osobisty
  • meldunek
  • akt urodzenia dziecka
  • w przypadku przybranych dzieci (Pflegekinder) potrzebna jest umowa (Pflegevertrag), którą przybrani rodzice zawarli z Niemieckim Urzędem do spraw Dzieci i Młodzieży (Jugendamt)
  • w przypadku dzieci poniżej 1 roku życia, oraz większego zapotrzebowania na opiekę, należy przedstawić dodatkowe dokumenty, których listę możecie znaleźć <tutaj>

Gdzie szukać miejsca?

https://www.instagram.com/p/CGMQNOWiZYJ/
Tagesschau

Nie będę owijać w bawełnę: bardzo ciężko jest znaleźć miejsce w przedszkolu w Berlinie, ale nie jest to niemożliwe, co potwierdza nasz przypadek. Myślę, że dużo zależy od dzielnicy i okolicy, w której się mieszka oraz sytuacji zawodowej rodziców. Łatwiej też mają rodzice, którzy chcą posłać swoje kolejne dziecko do placówki, do której już uczęszcza ich starsze dziecko (Geschwisterkinder – rodzeństwo). Zaraz po narodzinach synka zgłosiliśmy się do około 10 przedszkoli (co jakiś czas przypominaliśmy się dzwoniąc lub pisząc maile, pracownicy zawsze mówili, że syn jest na liście oczekujących i że się odezwą). Jak syn miał 11 miesięcy zaczęliśmy szukać miejsca u Tagesmutter (ponieważ zaczęliśmy się martwić, że nie dostaniemy miejsca w żłobku) i u jednej z nich braliśmy udział w castingu (zapotrzebowanie jest na tyle duże, że niekiedy Tagesmutter wybierają sobie dzieci, które mają dołączyć do ich grup). Miejsce otrzymaliśmy, nawet już podpisaliśmy z nią umowę, ale dzień później otrzymaliśmy informację, że mamy miejsce w przedszkolu, które było naszym faworytem. Długo się nie zastanawialiśmy, bo przedszkole było bliżej, a poza tym widzieliśmy więcej plusów posłania synka do placówki.

Gdzie szukać miejsca?

  • na eBay Kleinanzeigen często ogłaszają się Tagesmutter
  • w lokalnych gazetach też znajdziesz listy przedszkoli
  • w Jugendamt swojej dzielnicy można otrzymać spis przedszkoli i Tagesmutter

Porada nr 1: Warto chodzić na dni otwarte w przedszkolach, które są na Waszej liście!
Porada nr 2: Jak już wszystkie sposoby zawiodą, warto udać się do Jugendamt i poprosić o pomoc w szukaniu miejsca dla dziecka!

Proces adaptacji

Rok przedszkolny zaczyna się zazwyczaj 1 sierpnia, ale wszystko zależy od przedszkola, do którego będzie chodziła nasza pociecha. My zaczęliśmy proces adaptacji dopiero we wrześniu. Proces ten to trudny okres zarówno dla dziecka jak i rodziców. W naszym przedszkolu trwa od 4 do 6 tygodni, a nawet dłużej i jest prowadzony według tzw. modelu berlińskiego.
Tutaj znalazłam informacje po polsku.
Z perspektywy czasu dzieci przechodzące proces adaptacji mogłabym podzielić na 3 grupy:
– te, które wchodzą w grupę jak przysłowiowy nóż w masło
– te, które płaczą cały dzień (w naszej grupie był tylko jeden przypadek)
– te, które płaczą tylko na początku, a potem się bawią (nasz syn był w takiej grupie)
Jeśli chcielibyście wiedzieć jak taka adaptacja wygląda dzień po dniu, co trzeba przynieść ze sobą do przedszkola, a może chcecie podszkolić się trochę ze słownictwa, to ponownie odsyłam na mój Instagram.

Gdy tylko zaczęliśmy adaptację we wrześniu, czytaliśmy „Pucio mówi pierwsze słowa” Marty Galewskiej-Kustry, w której został omówiony temat przedszkola, jednak wtedy nasz syn był za mały, żeby dokładnie zrozumieć, o czym jest mowa w tej książce. Potem w marcu przyszła pandemia i 3-miesięczny lockdown, podczas którego przedszkola były zamknięte. Wtedy wiedziałam, że muszę dokupić trochę książek o adaptacji, bo czułam, że może być nieco trudniej niż za pierwszym razem. Nasz syn co prawda nie miał drugiego procesu adaptacyjnego w przedszkolu, ale musiał się na nowo przyzwyczaić do sytuacji. Jeśli chcielibyście wiedzieć, jakie książki pomogły naszemu synkowi na nowo wdrożyć się w codzienność przedszkolną, to zapraszam do lektury tego posta.

https://www.instagram.com/p/CHQoN52hfr-/

Podsumowanie

Jestem bardzo zadowolona z tego, że otrzymaliśmy miejsce w żłobku. Przez pierwsze miesiące nasz syn ciągle łapał infekcje (dwa razy miał zapalenie ucha), a w marcu 2020 wprowadzono lockdown i zamknięto szkoły i przedszkola. Tak naprawdę dopiero od czerwca 2020 zaczął chodzić regularniej. Widzę bardzo pozytywny wpływ posyłania naszego dziecka do placówki, chętnie tam chodzi i od wychowawczyń wiem, że lubi spędzać czas z innymi dziećmi (oczywiście zdarzają się nam też ciężkie poranki, kiedy syn odmawia pójścia do przedszkola:). Aleksander pięknie się rozwija, nie tylko językowo i nie mam żadnych wątpliwości co do podjętej przez nas decyzji.

https://www.instagram.com/p/CBZ-M-bJ0Ru/?utm_source=ig_web_copy_link

Jak tylko zaczęliśmy adaptację to miałam obawy (jestem wysoko wrażliwa), które szybko zostały rozwiane.
Martwiłam się między innymi o:
1. Karmienie piersią – tu potwierdziła się stara prawda, że jak mamy nie ma, to piersi też nie 😛 Zresztą bardzo szybko udało mi się odstawić synka, ale nie z powodu żłobka, tylko czułam, że nadszedł już ten czas. W naszej placówce nalegali tylko na odstawienie butelki, o odstawieniu karmienia piersią nie było mowy.
2. Drzemki – naszego syna w weekendy nadal usypiamy wyłącznie w wózku, ale w żłobku zasypia bez problemu. Tutaj też potwierdziło się założenie, że dzieci inaczej zachowują się w grupie.
3. „Bunt dwulatka” – a tu odsyłam do artykułu.
4. Odpieluchowanie – nasz syn nie został jeszcze odpieluchowany (nie naciskamy w tym temacie), ale w naszym żłobku nie ma parcia na szybkie pozbycie się pieluchy i jest w tym temacie pełna współpraca z rodzicami.

https://www.instagram.com/p/B-W7NnCJh_u/
berlin_na_macierzynskim

Jestem bardzo ciekawa Waszych doświadczeń z szukaniem miejsca w przedszkolu, żłobku lub u Tagesmutter. Jak przebiegała adaptacja Waszych dzieci? Jesteście team Tagesmutter czy team Kita?

Przy pisaniu artykułu korzystałam z następujących źródeł:
https://service.berlin.de/dienstleistung/324873/
https://www.berlin.de/sen/jugend/familie-und-kinder/kindertagesbetreuung/kindertagespflege/

https://www.kita.de/wissen/kita-kindertagesstaette/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *