Berlin na macierzyńskim Mamy zdrowie

O piersiach słów kilka

Ten wpis będzie o piersiach, a zacznę od karmienia piersią, czyli tematu, który do czerwoności rozpala matki, madki i niematki, a także tatusiów, tatełów, a nawet dawno niewidzianych wujków. Trochę mnie to dziwi, trochę przeraża, a nawet zaskakuje. Nie zapominajmy jednak, że w tym wszystkim najważniejsze jest zdrowie, a to co mówią inni ludzie nie ma żadnego znaczenia.

Karmienie piersią – niełatwe zadanie

Moje perypetie związane z karmieniem piersią opisałam tutaj. Nie było łatwo i już byłam bliska kapitulacji (nawet kupiliśmy mleko modyfikowane), ale udało się i jestem z tego bardzo dumna. Dzięki wsparciu mojej położnej i mojego męża nie byłoby to jednak możliwe. Karmienie piersią nie tylko pomogło nam przetrwać pierwsze miesiące bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym, ale też pozwoliło zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy. Wiele kobiet rezygnuje z karmienia piersią, bo wierzą w różne mity, a przede wszystkim nie mają pomocy, często to nawet położne doradzają mleko modyfikowane <sic!>, a dostęp do doradczyń laktacyjnych jest mocno ograniczony, zwłaszcza w małych miejscowościach. Nie mogę zapomnieć o tych mamach, które nie chcą karmić i to też jest ok! Naprawdę! Nic na siłę!

Gadżety 

Podczas karmienia piersią korzystałam z różnych przydatnych gadżetów, które mogę polecić:

1. Koszula do porodu i karmienia piersią Granatovo

bty
Koszula do porodu

Ta koszula jest piękna, dobra jakościowo, bardzo funkcjonalna (te guziki na magnes to sztos), ale jest za gruba, przez co jest w niej za gorąco i długo schnie po praniu, w skali od 1 do 10 mocne 7;)

2. Bluzka do karmienia Granatovo

 

IMG_0526
BLUZKA do karmienia ALL-DAY-LONG – paski

Genialna bluzka, super skonstruowana, mega jakość, 10/10

3. Lanolina Medela lub Lansiloh

IMG-7228
Medela PureLan 100 , Lansinoh Brustwarzensalbe Lanolin

Obie świetne, śmiem twierdzić, że uratowały moje sutki na początku mlecznej drogi, 10/10

4. Wielorazowe wkładki laktacyjne

img-6974.jpg
Wielorazowe wkładki laktacyjne

Staram się być #zerowaste, więc to była dla mnie jedyna słuszna opcja, kupiłam na BetterLand. Fajne wzory! Wiadomo, trzeba prać:P 9/10

5. Biustonosz dobrany przez brafitterkę

ezgif.com-video-to-gif

Nie ma nic lepszego niż stanik dobrany przez profesjonalistkę, 10/10

PS Zabrakło laktatora, tutaj opisałam, dlaczego go nie kupiłam<klik>.

Odstawienie

Po 15 miesiącach odstawiłam karmienia dzienne, a rozpoczęłam ten proces tydzień po tym, jak synek rozpoczął adaptację w żłobku. Chciałam przyzwyczaić go do zasypiania bez piersi. Przy mnie zasypiał albo w wózku, albo musiałam go lulać, natomiast w żłobku paniom udało się go uśpić na materacu bez problemu czyt. bez płaczu. Nadal karmiłam go rano, wieczorem i w nocy. Zaczęło mi to jednak przeszkadzać. Zrobiłam się rozdrażniona, wkurzało mnie, że w nocy nadal się budzi “na cycy”. Czułam się jak żywy smoczek (bo praktycznie tylko ssał, a nic nie jadł). W końcu zdecydowaliśmy z mężem, że odstawiamy całkowicie. Obejrzałam webinar Magdaleny Komsty oraz przeczytałam artykuł Hafiji i wdrożyliśmy ich porady w życie, ale kolejność odstawiania karmień była nieco inna. Niezbędnym elementem tej układanki okazał się mój mąż. Jestem pewna, że bez niego całe przedsięwzięcie by się nie powiodło. To właśnie tata spał z synem, a mama została wyeksmitowana do salonu. Na początku był płacz, ale byliśmy konsekwentni i tylko tata usypiał dziecko. Po trzech dniach nie było już dramatów, a po tygodniu ja również włączyłam się w proces układania do snu. Jeszcze przez tydzień od odstawienia nocnych karmień, karmiłam rano, a potem zaczęłam odwracać uwagę synka i tym sposobem doprowadziłam do ostatecznego odstawienia od piersi. Nadmiar pokarmu odciągałam ręcznie, aż do momentu uczucia ulgi. Odstawiłam syna całkowicie po 16 miesiącach karmienia. Cały proces odstawiania trwał około miesiąca. Co prawda dość długo, ale obyło się bez histerii.

Profilaktyka

94734
@berlin_na_macierzynskim

Jeszcze gdy karmiłam piersią, chciałam pójść na USG piersi, ale niemieccy lekarze, tak jak i polscy, często są zdania, że podczas karmienia piersią nie wykonuje się takich badań, bo obraz jest niewyraźny. Poza tym moja ginekolożka stwierdziła, że tak czy siak nie potrzebuję USG piersi. Postanowiłam, że zbadam się prywatnie. Zadzwoniłam do przychodni, w której wykonuje się takiego badania i usłyszałam, że koszt tegoż to 50€ (warto spytać w swojej kasie chorych, czy takie badanie może być refundowane), ale z terminami ciężko (takiemu badaniu poddajemy się w pierwszej fazie cyklu). Umówiłam się więc na badanie w Polsce (wiedziałam, że akurat wtedy będę w kraju), które kosztowało mnie 120 zł i przynajmniej teraz śpię spokojnie, bo sprawdziłam i wiem, że mam zdrowe piersi!

Karmisz piersią, czy mlekiem modyfikowanym – Twoja sprawa!
Karmisz piersią 3 miesiące, czy 3 lata – Twoja sprawa!
ALE BADAJ SIĘ REGULARNIE! PAMIĘTAJ TEŻ O SAMOBADANIU PIERSI!

Wizyta u ginekologa, badanie moczu, morfologia (zwłaszcza ferrytyna i hormony tarczycy), USG piersi, wizyta u fizjoterapeuty uroginekologicznego powinny być na Twojej liście do „odhaczenia” po porodzie. Ja byłam też u okulisty (krótkowzroczność), stomatologa, ortopedy (po porodzie bardzo bolała mnie pięta przy chodzeniu) i u dermatologa (w ciąży przybyło mi sporo przebarwień na skórze) i teraz wiem, że ciąża nie dokonała aż takiego spustoszenia w moim ciele jak wcześniej myślałam.

Thank-you-boobs
Źródło: https://honeykidsasia.com/boobs-after-breastfeeding/

 

A kobietom, które chcą poprawić jędrność biustu, polecam piersiorzędny trening:

Możesz również polubić…

5 komentarzy

  1. says:

    Karmienie jeszcze mnie nie dotyczy, ale post na pewno bardzo pomocny dla młodych mam. Super, że podkreślasz wagę regularnych badań – niestety też często widzę, że to bardzo kuleje, zarówno u kobiet, jak i mężczyzn, w kontekście piersi, ale tez zwyklej morfologii czy nawet pomiaru ciśnienia 🙁

  2. Profilaktyka przede wszystkim! Szkoda, że nadal wiele kobiet wychodzi z założenia „nie badam się, bo jeszcze coś znajdą”. Tylko, że druga strona tego medalu to „chcę spać spokojnie, badam się, czyli zapobiegam, a nie leczę” :))

  3. Dobrze ze poruszasz temat regularnego badania i tego ze to sprawa indywidualna czy i jak dlugo sie karmi. Strasznie mnie boli cale zamieszanie wokol tego tematu i wzajemne ocenianie, a sama matka nie jestem, wiec podejrzewam jak musi to dzialac na matki właśnie

  4. Candy Pandas says:

    Dbajmy i szanujmy swoje piersi i nie zaglądajmy w biusty innym matkom, bo to ich wybór czy karmią czy nie i jak długo 🙂

  5. […] (jestem wysoko wrażliwa), które szybko zostały rozwiane. Martwiłam się między innymi o:1. Karmienie piersią – tu potwierdziła się stara prawda, że jak mamy nie ma, to piersi też nie 😛 Zresztą […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *