Dawno mnie tu nie było! Powodem mojej nieobecności na blogu jest mój syn i czwarty trymestr. Pisząc teraz ten post korzystam z jego drzemki, która (mam nadzieję!) potrwa nieco dłużej niż standardowe 40 minut. Swoją drogą Wasze dzieci też nie śpią popołudniami? Dzisiaj opiszę jak wyglądał mój poród w szpitalu St. Joseph. Wszelkie wskazówki dotyczące …
